History of Speedway

POCZĄTKI

Za miejsce narodzin żużla przyjmuje się tereny w miejscowości Maitland, w Nowej Południowej Walii, położone w pobliżu Doliny Hunter, słynnego regionu winiarskiego. Oddalone ok. 2 godziny drogi od Sydney i niedaleko popularnego dziś stadionu żużlowego w Kurri Kurri. 

Jednym z pierwszych motocykli wykorzystywanych do jazdy na żużlu był Harley Davidson Peashooter. Na takich maszynach zawodnicy ścigali się zanim speedway pojawił się w Europie pod koniec lat 20-tych XX wieku. 

Pierwsze zawody żużlowe w Wielkiej Brytanii, odbyły się 19 lutego 1928 roku, w małej osadzie High Beech, położonej w otoczeniu lasu Epping Forest, w rejonie północnego Londynu. Kibice, którzy wówczas podziwiali ten zupełnie nowy sport, zgromadzili się zarówno wokół, jak i na samym torze żużlowym. 

W całej Wielkiej Brytanii zaczęły powstawać kluby żużlowe, w tym Belle Vue Aces w Manchesterze, gdzie od 1928 roku zawody odbywają się regularnie – co czyni go najstarszym, operującym do dzisiaj klubem żużlowym na świecie. Tylko podczas II Wojny Światowej i pandemii Covid-19 w Manchesterze nie organizowano żużlowych spotkań

Pierwszym zespołem, który sięgnął po Drużynowe Mistrzostwo Wielkiej Brytanii w 1932 roku był Wembley Lions. Choć obiekt, na którym ścigały się Lwy był bardziej kojarzony z futbolem i miejscem rozgrywania Pucharu Anglii w piłce nożnej, to podczas finałów Indywidualnych Mistrzostw Świata na Żużlu, kultowy Stadion Wembley regularnie wypełniało nawet 100 tysięcy kibiców. 

W STYLU WEMBLEY

Dziś największe gwiazdy SGP rywalizują o Indywidualne Mistrzostwo Świata biorąc udział w serii, która do tej pory składała się od 6 do 12 rund w sezonie. Taki format rozgrywek wprowadzono w 1995 roku. Natomiast najwięksi bohaterowie XX wieku, o ten najcenniejszy tytuł walczyli w jednodniowym Światowym Finale, do którego droga prowadziła przez kilka regionalnych rund kwalifikacyjnych. 

Nie rozgrywano wówczas biegów półfinałowych czy finałowych, a zawodnicy rywalizowali ze sobą w 20 biegach. Ten, który zebrał największą liczbę punktów zostawał mistrzem świata na żużlu. Każdy z nich miał zatem tylko pięć startów by odmienić losy swojej kariery i stać się legendą speedway’a. 

Pierwszy zwycięzca FIM Mistrzostw Świata na Żużlu został ukoronowany na Wembley w 1936 roku. Złoty medal zawisł wówczas na szyi australijskiego zawodnika Lionel’a van Praag’a. Rok później tytuł wywalczył Amerykanin Jack Milne, a w 1938 roku na najwyższym stopniu podium ponownie stanął reprezentant Australii – Bluey Wilkinson.  

Wybuch II Wojny Światowej w 1939 wstrzymał rozgrywanie Żużlowych Mistrzostw Świata. Chociaż niektóre rozgrywki żużlowe dalej były kontynuowane w czasie wojny, to do rywalizacji o tytuł mistrza świata na żużlu powrócono dopiero w roku 1949. Wtedy to złoto wywalczył, po raz pierwszy reprezentant Anglii, Tommy Price. 

Lata 50 XX wieku wyłoniły nowych, żużlowych bohaterów, takich jak pochodzący z Walii, Freddie Williams, Australijczyk Jack Young, czy Ronnie Moore z Nowej Zelandii. Cała trójka dwukrotnie sięgała po Mistrzostwo Świata. Natomiast pierwszym, który zdobył aż cztery złote medale był inny Nowozelandczyk, Barry Briggs, który w aż trzech finałach zwyciężył z kompletem 15 punktów. 

ERA OVE

Pochodzący ze Szwecji Ove Fundin był gwiazdą na żużlowych salonach w latach 50. i 60. W swojej karierze wywalczył aż pięć tytułów mistrzowskich i przez 10 sezonów z rzędu od 1956 do 1965 znajdował się w Trójce najlepszych zawodników globu. Ten rekord zdołał wyrównać jedynie Australijczyk Jason Crump w latach od 2001 do 2010. 

Ove zapisał się w historii speedway’a nie tylko jako pierwszy Szwed, który wywalczył mistrzowski tytuł indywidualnie. Poprowadził również reprezentację Szwecji do pierwszego w historii zwycięstwa w Drużynowym Pucharze Świata, rozgrywanym na Stadionie Ullevi w Goeteborgu w 1961 roku.

Ove Fundin i jego rodak Torbjörn Harrvsson wspólnie wywalczyli pierwszy złoty medal w rywalizacji parowej, FIM Speedway World Pairs – imprezy która dziś została przemianowana na Speedway of Nations. Fundin i Harrvsson zwyciężyli w niemieckim Kempten w 1968 roku. 

W latach 60. finał Indywidualnych Mistrzostw Świata po raz pierwszy zorganizowano w Europie kontynentalnej, Gospodarzem pierwszego finału rozgrywanego poza Wembley było szwedzkie Malmo, a po złoto w 1961 roku sięgnął lokalny bohater – Ove Fundin. Następnie rolę gospodarza światowych finałów przejął Goeteborg, który tę imprezę organizował dziewięciokrotnie. 

DUŃSKA DOMINACJA

Lata 70. to początek kolejnej ery – dominacji Duńczyków. Na czele z Ole Olsenem, który jako pierwszy reprezentant Danii sięgnął po tytuł mistrza świata w Goeteborgu w 1971 roku. W kolejnych latach wywalczył jeszcze dwa złote medale, 1975 i 1978.

Olsen był bardzo zdeterminowany by wypromować żużel w swojej ojczyźnie. W tym celu w 1975 roku wybudował Vojens Speedway Center. Dania zyskała wspaniały obiekt, na którym z dumą mogła organizować najważniejsze żużlowe imprezy. 

Dwudziesty czwarty i zarazem ostatni Światowy Finał rozgrywany na Wembley, odbył się w 1981 roku. Zwyciężył wówczas Kalifornijczyk Bruce Penhall. Pierwszy amerykański mistrz świata od czasu Jack’a Milne’a, który stanął na najwyższym stopniu podium podczas drugiego Światowego Finału w 1937 roku. 

Pierwszy i jednocześnie jedyny Światowy Finał rozgrywany w Stanach Zjednoczonych miał miejsce 1982 roku. Bruce Penhall obronił tytuł, po czym zdecydował zakończyć swoją żużlową karierę, by realizować się jako aktor. 

Po tym jak Ole Olsen usunął się w cień, złota generacja Duńczyków kontynuowała jego sukcesy w latach 80. zaznaczając swoją obecność w czołówce sportu. Najwięksi rywale, Hans Nielsen i Erik Gundersen rozpoczęli swoją szaleńczą gonitwę za mistrzowskim tytułem. 

Erik Gundersen wygrywał złoto dwukrotnie w latach 1984 i 1985, po czym w kolejnych sezonach Hans Nielsen również tryumfował dwukrotnie z rzędu, w 1986 i 1987. Ten drugi  tytuł Nielsen wywalczył w Amsterdamie podczas pierwszego i jedynego w historii finału rozgrywanego na przestrzeni dwóch dni. 

Rok 1988 przyniósł trzeci i ostatni tytuł dla Erika Gundersena, zanim jego karierę brutalnie przerwała kontuzja, której doznał podczas Drużynowego Pucharu Świata w Bradford w 1989 roku. 

Duńska dominacja trwała dalej. Hans Nielsen w 1989 roku wywalczył brązowy medal, a Jan O. Pedersen w 1991 roku zapisał się w historii duńskiego speedway’a jako kolejny mistrz świata na żużlu. Natomiast pierwszy duński mistrz świata nie powiedział jeszcze ostatniego słowa na arenie międzynarodowej. 

NARODZINY SPEEDWAY GRAND PRIX

Aby wzmocnić więź kibiców z żużlowcami, a sam sport wynieść na jeszcze wyższy poziom, Ole Olsen przedstawił koncepcję zorganizowania serii turniejów FIM Speedway Grand Prix, co oznaczałoby, że tytuł mistrzowski nie będzie decydował się podczas jednodniowego finału. 

Ostatni jednodniowy finał miał miejsce w Vojens, w 1994 roku. To wtedy wschodząca gwiazda szwedzkiego speedway’a, Tony Rickardsson, po raz pierwszy sięgnęła po złoto. Rok później nastała już era Speedway Grand Prix

Tomasz Gollob, legenda polskiego żużla, był pierwszym zwycięzcą rundy Indywidualnych Mistrzostw Świata, rozgrywanych w nowym formacie pod nazwą Speedway Grand Prix. Miało to miejsce we Wrocławiu, 23 maja 1995 roku. W roku, w którym Hans Nielsen zapisał się w historii speedway’a, jako pierwszy mistrz świata wyłoniony w nowej formule. To był jednocześnie ostatni mistrzowski tytuł Nielsena, który do dziś pozostaje najbardziej utytułowanym duńskim zawodnikiem

Lata 90 to złoty czas dla amerykańskich żużlowców. Po tym jak Sam Ermolenko wygrał w jednodniowym finale w Pocking w 1993 roku, Billy Hamill został drugim w historii mistrzem świata na żużlu w serii SGP w 1996 roku, a rok później Greg Hancock i Billy Hamill wywalczyli złoty i srebrny medal. 

LATA RICKARDSSONA

Kiedy sport żużlowy wkroczył w XXI wiek – pewien człowiek za cel postawił sobie by wynieść speedway na kolejny, wyższy poziom. Tym człowiekiem był Tony Rickardsson

Szwedzki maestro wywalczył dwa tytuły SGP z rzędu, w sezonie 1998 i 1999.  Kolejną parę złotych medali dołożył w 2001 i 2002 roku, a swój piąty tytuł wywalczył w Sydney, gdy cykl SGP po raz pierwszy wyszedł poza granice Europy. 

Wczesne lata 2000 przyniosły wiele zmian w żużlowym świecie. Prawa do organizacji Speedway Grand Prix wykupiła od FIM firma BSI Speedway, która w połowie lat 2000 została przejęta przez IMG

BSI Speedway odnowiło formułę Drużynowego Pucharu Świata. Zwycięstwo w imprezie o nazwie FIM Speedway World Cup w 2001 roku wywalczyła reprezentacja Australii, która na podium na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu, wzniosła puchar imienia Ove Fundina. 

Pojawili się nowi mistrzowie, jak Duńczyk Nicki Pedersen, który sensacyjnie wywalczył tytuł w 2003 roku, po tym jak rok wcześniej zajmował 12. pozycję w rankingu. Tryumf Pedersena pozostawił ogromne uczucie niedosytu u Australijczyka Jasona Crumpa, który trzeci sezon z rzędu musiał zadowolić się srebrnym medalem. 

Żal Crump’a nie trwał jednak długo. W 2004 z wielką radością celebrował na Hamar’s Viking Ship Stadium w Norwegii, po tym jak srebro, zamienił w upragnione złoto. 

W sezonie 2005 na szczyt wrócił Tony Rickardsson. Swoją wyjątkową karierę w Spedway GP przypieczętował znakomitym wynikiem, zwyciężając w sześciu rundach z dziewięciu. W swoim dorobku zapisał 196 punktów i zdobywając szósty tytuł w karierze, wyrównał rekord Ivana Maugera.  

Jego niesamowita akcja na pierwszym łuku finałowego biegu, podczas Speedway GP w Cardiff w 2005 roku, do dziś uchodzi za najbardziej spektakularny manewr jakiego dokonał zawodnik żużlowy na torze. 

WSPÓŁCZEŚNI WIELCY

Tony Rickardsson zaskoczył wszystkich, gdy zdecydował się na zakończenie kariery w połowie sezonu 2006. Na polu bitwy zostali Jason Crump i Nicki Pedersen, którzy w kolejnych czterech latach dominowali w cyklu. W 2006 roku Crump wywalczył drugi tytuł w karierze, a rok później najlepszym zawodnikiem globu został Pedersen, który w 11 rundach zdobył 196 punktów, tym samym wyrównując osiągnięcie Rickardssona z sezonu 2005.  

W 2008 roku Pedersen obronił tytuł Mistrza Świata, po czym w kolejnym sezonie ponownie najlepszy okazał się Jason Crump. To właśnie podczas GP Cardiff w 2009 roku, Australijczyk wygrał wszystkie siedem biegów. 

Jednym z zawodników, który zawsze liczył się w stawce Speedway GP na początku XXI wieku, była legenda polskiego speedway’a - Tomasz Gollob

Jego niesamowita kariera sprawiła, że Polska wyróżniała się na arenie międzynarodowej. W sezonie 2010, w wieku 39 lat, Gollob zakończył 37-letni okres oczekiwania na kolejnego polskiego mistrza świata. Tytuł przypieczętował już w Terenzano, by w ostatniej rundzie w swoim mieście Bydgoszczy, odebrać mistrzowskie trofeum.

CZŁOWIEK MONSTERA

Jeśli tryumf Tomasza Golloba miał pokazać, że wiek to tylko liczba, to legendarny Amerykanin, „wiecznie młody” Greg Hancock podkreślił to jeszcze bardziej. 

Po wielkim zwycięstwie w Grand Prix Chorwacji w 2010, pozostała część sezonu zupełnie nie układała się po myśli Hancock’a. W kolejny sezon wszedł głodny zwycięstw i zapisał się na kartach historii jako najstarszy Mistrz Świata w Speedway GP. W wieku 41 lat, przypieczętował tytuł mistrzowski podczas chorwackiej rundy.  

Hancock odegrał także kluczową rolę w rozwoju sportu żużlowego poza torem, nawiązując współpracę z firmą Monster Energy. Producent napojów energetycznych z czasem stał się sponsorem całej serii SGP w 2012 roku, jak również tytułowym sponsorem Drużynowego Pucharu Świata. 

Monster Energy sponsoruje indywidualnie także kilku zawodników startujących w Speedway GP. Australijski ulubieniec Chris Holder znalazł się w gronie żużlowców Monstera, a w 2012 wywalczył złoto Mistrzostw Świata w epickim biegu, w którym o tytuł walczył z Nicki Pedersenem

Wkrótce do rodziny Monster Energy dołączył Tai Woffinden. Bohater Wielkiej Brytanii sensacyjnie powrócił do cyklu po dwuletniej absencji i zweryfikował kursy wystawiane przez bukmacherów, z których wynikało, że jego szanse na zdobycie mistrzostwa są jak 500 do 1. Złoto w Speedway GP 2013 trafiło w jego ręce i to już w jego drugim sezonie startów w cyklu.  

Z czasem jak kolejne nazwiska zaczęły pojawiać się w żużlowej elicie, nadal w doskonałej formie był człowiek-legenda, Greg Hancock. Amerykanin sięgnął po trzeci tytuł w swojej karierze w 2014, a dwa lata później dołożył kolejny. W między czasie Tai Woffinden zdołał wywalczyć swój drugi złoty medal w 2015 roku. 

Czwarty i ostatni mistrzowski tytuł Hancock’a stał się faktem na koniec sezonu 2016. To w tym roku australijski zawodnik Jason Doyle wygrał cztery rundy Speedway GP, po czym nie miał szans na walkę o mistrzostwo. Doyle doznał kontuzji w przedostatniej rundzie, rozgrywanej w Toruniu.

Wrócił jednak silniejszy i przystąpił do walki w sezonie 2017, w którym również uległ kontuzji, ale złamanie stopy w meczu PGE Ekstraligi w Toruniu, nie przeszkodziło mu tym razem w osiągnięciu wymarzonego celu. Zawodnik poddał się operacji, a już pięć dni później, jak prawdziwy człowiek ze stali, wystąpił w GP Danii, w Horsens. Kończąc zawody na czwarty miejscu, znalazł się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej. Kolejne miesiące przyniosły mu nie tylko walkę o tytuł, ale również walkę z bólem. Udało mu się jednak wygrać i swój pierwszy złoty medal FIM Speedway Grand Prix świętował w Melbourne, w Australii

Tai Woffinden zapisał się w historii brytyjskiego speedway’a w 2018 roku. Jako pierwszy Brytyjczyk sięgnął po swój trzeci mistrzowski tytuł, wyprzedzając polską gwiazdę żużla – Bartosza Zmarzlika. 

W tym samym sezonie Tai był bliski wywalczenia jeszcze jednego złotego krążka. Pierwsza edycja FIM Speedway of Nations pojawiła się w kalendarzu żużlowych imprez międzynarodowych zastępując dotychczasowy Drużynowy Puchar Świata. Rywalizacja parowa miała dać szansę innym nacjom powalczyć o złoto dla reprezentacji. 

Pomimo wygranej w Wielkim Finale FIM SON we Wrocławiu, Tai Woffinden musiał zadowolić się srebrem. Złoto natomiast wywalczyli Rosjanie, Artem Łaguta i Emil Sajfutdinow. Przyjeżdżając na drugiej i trzeciej pozycji wygrali pierwsze w historii swojego kraju mistrzostwo świata na żużlu. Tę sztukę powtórzyli w sezonie 2019 i 2020. 

LATA ZMARZLIKA?

Polska złota generacja szybko zaznaczyła swoją obecność na arenie międzynarodowej.  Maciej Janowski, Patryk Dudek i Piotr Pawlicki odegrali kluczową rolę w walce o Drużynowy Puchar Świata, wygrywając z rzędu w sezonach 2016 i 2017.

Ważnym ogniwem tej drużyny był również Bartosz Zmarzlik, który po swoim debiucie w Speedway GP, udowodnił, że jest nową ikoną speedway’a w Polsce

Po tym jak wywalczył brąz w sezonie 2016 i srebro w 2018, w 2019 roku Bartek zdobył pierwszy tytuł mistrza świata, wygrywając zaciętą rywalizację z debiutującym Leonem Madsenem i Emilem Sajfutdinowem podczas finałowej rundy w Toruniu

Zmarzlik po raz kolejny pokazał się z dobrej strony w sezonie 2020, który przebiegał pod znakiem Covid-19. Pandemia mocno wpłynęła na kalendarz rozgrywek, uniemożliwiając zorganizowanie imprez Speedway GP w wielu krajach. Po ośmiu rundach, które odbyły się w przeciągu zaledwie pięciu tygodni, Polak okazał się najlepszy i jako trzeci w historii cyklu zawodnik zdołał obronić tytuł. 

Jego dominacja została przerwana przez Artioma Łagutę, który zanotował niesamowity sezon w 2021 roku. Zarówno Zmarzlik jak i Łaguta wygrali po 5 rund, w cyklu który składał się z 11 imprez, a ich rywalizacja z pewnością przejdzie do historii. Bartek wywalczył 189 punktów – czwarty najlepszy wynik w historii SGP, Artiom był o 3 punkty lepszy i z wynikiem 192 punkty – zapisał się jako trzeci najlepiej punktujący zawodnik w serii SGP. Sezon natomiast zakończył z tytułem Indywidualnego Mistrza Świata – pierwszym dla swojego kraju

Zmarzlik musiał zmierzyć się z jeszcze jednym rozczarowaniem, tym razem podczas FIM SON w 2021 roku. Reprezentacja Wielkie Brytanii pomimo utraty lidera – Tai’a Woffindena, który doznał kontuzji, z Robertem Lambertem i Danem Bewley’em w składzie, wywalczyła złoto w rywalizacji parowej. Pierwszy tytuł dla drużyny Lwów od 1989 roku. Brytyjczycy wygrali bieg finałowy w stosunku 5 do 4 podczas Wielkiego Finału w Manchesterze.

Radość Artioma Łaguty po zdobyciu złota w 2021 roku nie trwała zbyt długo. Zarówno mistrz świata, jak i Emil Sajfutdinow zostali zawieszeni przez FIM, w związku z napaścią Rosji na Ukrainę. Bartosz Zmarzlik został więc liderem, który wprowadził Speedway Grand Prix w nową erę

FIM nawiązało 10-letnią współpracę z Warner Bros. Discovery Sports. Nowy promotor cyklu zajął miejsce BSI Speedway/IMG, przejmując prawa do organizacji serii SGP, prawa telewizyjne oraz zajął się rozwojem młodzieżowego speedway’a, wprowadzając żużel w nową, ekscytującą erę

Pitsy zawodników, centralna scena, miejsce wyjazdu zawodników do biegu, miasteczko kibica, wszystko to nabrało zupełnie innego, nowego wymiaru. Jedno co pozostało niezmienne to wyniki Bartosza Zmarzlika i jego trzy zwycięskie rundy (w tym dwie z rzędu – w Vojens i Malilli), które pozwoliły mu przypieczętować kolejny, trzeci tytuł mistrzowski.  Czy Zmarzlik będzie w stanie kontynuować szczęśliwą passę, gdy speedway wkracza w kolejne stulecie? O tym przekonamy się śledząc dalsze losy FIM Speedway, historię, która wciąż się pisze….

MOMENTY MAUGERA

Pod koniec lat 60. pojawiło się kolejne wielkie nazwisko. Swoją dominację rozpoczął pochodzący z Nowej Zelandii Ivan Mauger, który szybko zapracował na miano legendy, po tym jak trzykrotnie wywalczył mistrzowski tytuł w sezonach 1968 – 1970. Kolejne trzy tytuły dołożył w sezonach 1972, 1977 i 1979. 

Mauger wciąż jest jedynym żużlowcem w historii, któremu udało się wywalczyć trzy tytułu z rzędu, a przed nadejściem ery Speedway Grand Prix, żadnemu innemu zawodnikowi nie udało się wywalczyć aż sześciu złotych krążków. Dokonał tego dopiero Tony Rickardsson

Trzeci tryumf Maugera miał miejsce w 1970 roku podczas pierwszego polskiego Światowego Finału rozgrywanego na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu, który w sezonie 2023 będzie gościł powracający do kalendarza FIM 2023 Drużynowy Puchar Świata na Żużlu

Na Stadionie Śląskim w Chorzowie w 1973 rozgrywano pierwszy z czterech Światowych Finałów. Tamtego wieczoru Mauger zakończył zmagania na drugim miejscu, a po raz pierwszy w historii tytuł wywalczył reprezentant Polski, Jerzy Szczakiel

100 lat żużla

Żużel narodził się w miejscowości Maitland w Australii, 15 grudnia 1923 r. W związku z tym w sezonie 2023 FIM Speedway będzie świętował swoje setne urodziny i to w wielkim stylu. Przez cały rok będziemy przybliżać naszym kibicom historię dyscypliny, uhonorujemy największe żużlowe legendy i podzielimy się wyjątkowymi wspomnieniami z całej stuletniej historii speedway’a.