TWIST THE THROTTLE | TRZECI ODCINEK | DZIECIĘCE MARZENIE
09/04/2025


Polak Szymon Woźniak i jego trener Greg Hancock w trzecim odcinku "Twist the Throttle" opowiadają o wzlotach i upadkach debiutanckiego sezonu FIM Speedway Grand Prix.
Poniżej Woźniak opowiada o swoim pierwszym sezonie w gronie najlepszych żużlowców na świecie, w którym dotarł do półfinałów w Warszawie i Gorzowie.
Zobacz jak wyglądała walka Woźniaka, któremu pomagał Hancock, przez zwroty akcji emocjonującego sezonu.
Hancock pozytywnie odpowiedział na ofertę swojego kolegi z zespołu z Bydgoszczy z 2013 roku, aby dołączyć do jego ekipy i pomóc mu w najważniejszym sezonie w jego dotychczasowej karierze.
Jak powiedział: "Kiedy dostałem telefon od Szymona, powiedział: 'Mam 30 lat i w końcu zakwalifikowałem się do Grand Prix. Wiem, że jestem wystarczająco dobry, by ścigać się z tymi zawodnikami. Szukam tylko pomocy w sytuacjach związanych z warunkami torowymi lub samymi torami, aby uniknąć niektórych rzeczy, o których mogę nie wiedzieć. Naprawdę chciałbym uzyskać pomoc i radę, a ja całkowicie wierzę, że możesz to dla mnie zrobić". To była szczerość w jego głosie - jak mogłem odmówić?! To było dla mnie oczywiste".
Półfinałowy występ Woźniaka podczas Grand Prix Polski w Warszawie miał szczególne znaczenie, gdyż ojciec bydgoszczanina był obecny na największym wydarzeniu w dotychczasowej karierze syna.
Były gorzowski zawodnik wspominał: "Kiedy w Warszawie odbywało się pierwsze SGP, powiedziałem do ojca: 'Chodź! Jedźmy do Warszawy i obejrzyjmy to spotkanie".
"Mój ojciec miał problem z oczami i teraz jest prawie niewidomy. Powiedział: "Nie, nie obchodzi mnie to. Wolę obejrzeć to w telewizji. Ale jeśli zamierzasz wziąć udział w tych zawodach, będę tam". Powiedziałem mu: „Obiecuję - kiedyś tam będę”".
Wozniak zanotował wielki występ, a Hancock był podekscytowany. Powiedział: "Dotrzeć do półfinału w sposób, w jaki to zrobił i naprawdę mocno naciskać ... Czuliśmy emocje. Bardzo tego chciał. Widać było spojrzenie w jego oczach.
"Wszyscy chcieli tego dla niego. Tłum szalał. Jego rodzice prawdopodobnie płakali. Można było poczuć unoszącą się energię. Nigdy tego nie zapomnę".