Mistrzowska motywacja Zmarzlika. "Pierwszy raz czułem, że muszę to zrobić"
30/09/2023

Zmarzlik po raz czwarty w karierze wygrał najbardziej prestiżowy cykl - SGP. Mistrzostwo mógł sobie zapewnić już przed dwoma tygodniami w Vojens, lecz wówczas zaskoczyła go dyskwalifikacja za nieregulaminowy kombinezon.
Nowa motywacja
W efekcie jego przewaga nad drugim w klasyfikacji Fredrikiem Lindgrenem stopniała z 24 do 6 punktów. W decydującym turnieju Polak nie pozostawił jednak złudzeń Szwedowi, pokonując go w wielkim finale.
- Przed Vojens byłem 24 punkty z przodu, a dziś miałem sześć zapasu. W pewnym sensie dodawało mi to spokoju w głowie, bo powtarzałem sobie: nie będzie tak trudno, masz sześć punktów przewagi, skup się na swoich wyścigach i zobaczymy, co się wydarzy - mówił na gorąco po dekoracji na stadionie.
- Ten złoty medal różni się od zdobytego w poprzednim sezonie. Naprawdę rozumiem tę różnicę, gdyż tym razem pierwszy raz w swojej karierze czułem, że muszę, a nie tylko mogę to zrobić. Musiałem tu wygrać, to było dla mnie bardzo ważne po Vojens - podkreślił Zmarzlik.
- Zawsze, gdy tu przyjeżdżam na jakiekolwiek zawody i wchodzę w ten tunel, to patrzę mocno do góry, bo takich wspomnień, jak z Torunia, nie mam z prawie żadnego innego miejsca. Dziękuję gorąco za wsparcie, nie tylko Toruniowi, bo byliście niesamowici i zrobiliśmy to. Złoty medal dla Polski. Dziękuję i już zapowiadam, że walczymy dalej! - chwalił publiczność.
Po Vojens Zmarzlik był bardzo zrezygnowany przez kilka dni, co wyjawił już w naszym studiu na toruńskim stadionie. Dyskwalifikacja ze względów pozasportowych odbiła się na nim, ale wrócił jeszcze mocniejszy.
- Chciałem machnąć na to ręką i przy całej mojej miłości do tego sportu nie chciało mi się o tym myśleć po raz pierwszy w życiu. Dla mnie od dziecka najważniejszy jest sport, a tu inna okoliczność zaskoczyła - wspominał.
Cały wywiad z Bartoszem Zmarzlikiem możecie zobaczyć poniżej:
(jac)