Mateusz Cierniak indywidualnym mistrzem świata juniorów na żużlu
30/09/2022
Wszystkie rundy indywidualnych mistrzostw świata na żywo i na żądanie w Eurosporcie Extra w Playerze
Cierniak wygrał dwie poprzednie rundy SGP2, które rozegrano w Pradze oraz w Cardiff, zgarniając maksymalną liczbę 40 punktów. Przed finałową rywalizacją miał on aż 12 oczek przewagi nad drugim w zestawieniu Czechem Janem Kvechem. W piątek oficjalnie zapewnił sobie tytuł mistrzowski jeszcze przed półfinałami.
Polak potwierdził klasę
Lider cyklu SGP2 rozpoczął zmagania w Toruniu w świetnym stylu, bo od przywiezienia dwóch "trójek". Był najszybszy w biegach numer 1 i 6. W 10. wyścigu Polak został jednak z tyłui zakończył go na ostatniej pozycji. Jak sam później wyjaśnił, było to spowodowane nawierzchnią na torze, która zmieniła się po pierwszych startach. Musiał poszukać nowych ustawień, ale szybko się z tym uporał. W dwóch kolejnych biegach dorzucił do swojego dorobku po dwa punkty i już po 18. wyścigu świętował triumf w całym cyklu.
Biało-Czerwoni zdominowali zawody
Najlepszy w fazie zasadniczej był inny z reprezentantów Polski Wiktor Lampart, który wygrał wszystkie pięć biegów. W półfinale zmierzył się on z Cierniakiem, Kvechem i Brennanem. Biało-Czerwoni wspólnie awansowali do wielkiego finału. Lampart finiszował przed nowym mistrzem globu.
W drugim półfinale wystąpiło aż trzech Polaków: triumfator ubiegłorocznego cyklu juniorów Jakub Miśkowiak, Mateusz Świdnicki oraz Wiktor Przyjemski. Walczył z nimi Duńczyk Benjamin Basso, broniący trzeciej pozycji w klasyfikacji SGP2. W rywalizacji o finał wyprzedził jednak tylko Przyjemskiego, co oznaczało, że w ostatnim biegu w Toruniu wystąpią wyłącznie polscy żużlowcy.
W finałowej konfrontacji świetnie wystartował Lampart, potwierdzając, że tego dnia nie ma sobie równych. Niestety bieg został przerwany po tym, jak przewrócił się Świdnicki. W powtórce już w trzyosobowym składzie fenomenalnie ruszył Miśkowiak i to on objął zdecydowane prowadzenie, którego nie oddał do mety. Miało to ogromne znaczenie dla końcowego układu klasyfikacji cyklu, gdyż zapewniło mu brązowy medal kosztem Lamparta. Srebro w SGP2 ostatecznie zdobył Kvech.